Skip to content

TeamPlutt

Running is my gasoline

TeamPlutt

Running is my gasoline

  • Wspomnieniuszki
  • O mnie
  • Sprzęt

Tag: TeamPlutt

Wspomnieniuszki

Siedem Szczytów – Dwójka z przodu

  • admin
  • Posted on 27 lipca 2023

Ultramaraton przez duże „U”. Koniec pewnego rozdziału mojej kariery ultra. Tu jest wszystko, dosłownie. Bez cenzury, ale za to z pikantnymi szczegółami. Zapraszam.

Read More
Wspomnieniuszki

Chudy Wawrzyniec – Relacja dla Chudego

  • admin
  • Posted on 20 sierpnia 2021

Chudy Wawrzyniec w Beskidzie Żywieckim dał mi popalić jak mało który bieg. O tym jak z dnia konia szybko może zrobić się kryzys pod ryzykiem zejścia z trasy i o tym jak szybko zrzucić zbędne kilogramy.

Read More
Wspomnieniuszki

Niepokorny Mnich – Do czterech razy sztuka

  • admin
  • Posted on 25 czerwca 2021

O biegu, który nie chciał się odbyć. Niepokorny Mnich był przekładany 3x, ale ostatecznie się udało. Przebiegłem 95 km przez Pieniny w ponad 30 stopniowy upale.

Read More
Wspomnieniuszki

UltraJanosik Legenda – 110km przez Tatry

  • admin
  • Posted on 25 października 2020

Moje największe biegowe wyzwanie. Przynajmniej do tej pory. Jak się do niego przygotowywałem, jak pobiegłem i jak się czułem po biegu.

Read More
Wspomnieniuszki

Gorce Ultra Trail Winter – Running in a Winter Wonderland

  • admin
  • Posted on 13 grudnia 2020

Czy jest sens jechać 400km w góry, co zajmuje cały dzień, tylko po to żeby na miejscu przebiec maraton, a kolejny dzień spędzić w drodze powrotnej? Jest bezsens! I właśnie dlatego to zrobiłem!

Read More
Wspomnieniuszki

UltraMaraton Bieszczadzki – Pierwsza zarwana nocka

  • admin
  • Posted on 20 listopada 2020

„Nie ogarniam ludzi którzy biegają ultra przez noc… gdy normalni ludzie idą spać, ci zarywają noc żeby sobie pobiegać… bez sensu… mało to biegów w ciągu dnia jest do wyboru?” – Ja. Jeszcze niedawno.

Read More
Wspomnieniuszki

Sztafeta Górska Solo – Co cię nie zabije…

  • admin
  • Posted on 10 stycznia 2021

Kolejna cegiełka w drodze na Barkley. 73,3km oraz 3000m w górę, a potem w dół. Był pot, była krew, były skurcze, nawet łezka się zakręciła. Nie zdradzę, czy dobiegłem w jednym kawałku, musisz przeczytać, żeby się dowiedzieć. Dostałem mocno w kość: zimno, wiało, padało, ale co nas nie zabije… itd.

Read More
Wspomnieniuszki

Supermaraton Gór Stołowych – Debiut w ultra

  • admin
  • Posted on 21 stycznia 2021

Moje pierwsze ultra! Jak to się stało, że tłukę teraz setki w górach i bynajmniej nie chodzi tu o pojemność kieliszków.

Read More

Copyright © All rights reserved. Proudly powered by WordPress | Theme: Blog Nano by ThemeMiles.